Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48635.61 kilometrów w tym 8056.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2016

Dystans całkowity:141.44 km (w terenie 3.00 km; 2.12%)
Czas w ruchu:10:10
Średnia prędkość:13.91 km/h
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:6.43 km i 0h 27m
Więcej statystyk
  • DST 5.22km
  • Teren 0.10km
  • Czas 00:22
  • VAVG 14.24km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dziesięć choinek w tym jedna nowa

Niedziela, 18 grudnia 2016 · dodano: 18.12.2016 | Komentarze 19

Pojechałam sprawdzić, czy pod resursą z okazji nowego pomnika nie ma nowego chojaka, ale niestety chojakiem został pan Girarde, nawet dostał gwiazdkę. Niestety nie miał lampek, więc się nie liczy. W parku i mini centrum handlowym też posucha, więc w centrum trafiłam tylko choinkę na placu. Wracając zamiast skręcić od razu w lewo pojechałam prosto do Środkowej i dzięki temu odkryłam nową choinkę oraz nowy mural Społem. :) No a potem standardowe kółko czyli choinka przy Dino, przy Pałaca, przy Ekoparku, dalej za stacją, dalej choinka Isco, choinka na blokowisku i dwie choinki przy przybytku urody. Razem 10. :)

Kluska coraz zdrowsza, pierwsza noc bez gorączki, dzień bez temperatury, trochę jeszcze kaszle, ale dużo lepiej.



  • DST 2.40km
  • Czas 00:11
  • VAVG 13.09km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dwie nowe choinki

Sobota, 17 grudnia 2016 · dodano: 17.12.2016 | Komentarze 7

Dziś bonusowo dwie nowe choinki. Jedną wypatrzył Tomi, niemal naprzeciwko Ekoparku, a drugą wypatrzyłam w oddali przy bloku Skrowaczewskiego (chyba 52). Dalej zwyczajowo choinka przy Isco, przy Pałaca, dwie choinki osiedlowe i dwie choinki przy przybytku urody. to daje wynik osiem.
Pierwsza to powtórka z wczoraj, ta przy Pałaca, ale za to z bliska.

Druga i trzecia fotka - dwie nowe choinki. Chyba odgrzebię statyw, bo focenie w tych warunkach z ręki daje średnie efekty.




  • DST 1.34km
  • Czas 00:05
  • VAVG 16.08km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po dwie cytryny i pięć choinek

Piątek, 16 grudnia 2016 · dodano: 16.12.2016 | Komentarze 4

Wyhaczyłam parę nowych choinek na dzielni, ale w związku z chorobą Klusencji, która niestety zrobiła się bardzo poważna, nie miałam jak rowerowo objechać wcześniej. Dziś wieczór postanowiłam się odstresować, a poza tym babcia zapomniała o dwóch cytrynach, które potrzebowała do galaretki, więc połączyłam przyjemne z pożytecznym.

Pierwsza nowa przy ulicy de Girarda, obok Dino.

Druga nowa u zbiegu de Girarda i Stanisława Pałaca

Trzecia już była, ale słabo sfocona, to poprawiam. Przy Isko czyli siedzibie naszego interneto-kablówki. Słabo świeci, ale chyba najładniejsza w okolicy.

No i do tego dwie przy przybytku piękności oraz jedna duża na osiedlu, to już nie fociłam. Razem sześć na 1,34km, co daje średnio jedną choinkę na 223m :) Liczenie choinek trwa u kota - LINK

  • DST 7.50km
  • Czas 00:30
  • VAVG 15.00km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Zusu i do przedszkola

Środa, 14 grudnia 2016 · dodano: 14.12.2016 | Komentarze 3

Do zusu tradycyjnie przez ksero, potem drugi raz do przedszkola odebrać prezent mikołajkowy dla Klu.

  • DST 3.74km
  • Czas 00:16
  • VAVG 14.03km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spadająca gwiazda

Wtorek, 13 grudnia 2016 · dodano: 13.12.2016 | Komentarze 2

Kluska przywlokła z Warszawy jakiegoś wirusa, więc z kursów do przedszkola nici. To się wybrałam sfocić choinkę koło przedszkola przy dworcu. W drodze powrotnej zahaczyłam o dwie choinki przy studiu urody i jedną największą na osiedlu. Czyli razem cztery. Nowa lampka świeci mocno, ale na mrozie się szybko rozładowuje niestety.

Bonus: Jadąc w kierunku pierwszej choinki zauważyłam spadającą gwiazdę. Nie jestem przesądna specjalnie, ale dobry znak to dobry znak i koniec. Tym bardziej że spaliła się w atmosferze, czyli w nic nie pieprznęło. :)

  • DST 4.08km
  • Czas 00:17
  • VAVG 14.40km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Na dworzec po Klu

Niedziela, 11 grudnia 2016 · dodano: 11.12.2016 | Komentarze 2

w deszczu najkrótszą trasą. Liczenie choinek - dwie przy studiu urody (poprzedni wpis), jedna na placu i jedna przy przedszkolu obok dworca (nie sfociłam, bo lało). Niestety fotograf zrobił psikus i schował choinki przed wejściem do środka, świnia mi statsy zaniżył. :)

  • DST 12.96km
  • Teren 0.40km
  • Czas 01:01
  • VAVG 12.75km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do przedszkola i z powrotem 2xI na dworzec+choinki

Piątek, 9 grudnia 2016 · dodano: 09.12.2016 | Komentarze 9

Miałam focić choinki rano, ale wyszło, że swiatełka włączają dopiero wieczorem. To policzyłam podczas druiej tury, czyli odwożenia młodej na dworzec. 
Papa!

Pierwsza choinka z lampkami na parkingu

Druga i trzecia w donicach przed wejściem do fotografa.

Niekłamany lider czyli ogromna choinka na placu, nr cztery


I inne świecidełka





Wracamy do choinek. Przy Izy Zielińskiej dwie choinki doniczkowe, piąta i szósta.

Z drugiej strony ulicy siódma

I z oddali pod naszym centrum internetowym - ósma

Czuję niedosyt, w zeszłym roku na pewno było więcej na osiedlu, ale może jeszcze nie wszystkie obwieszone i zapalone. Do Świąt kawał czasu.

  • DST 5.47km
  • Czas 00:26
  • VAVG 12.62km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do przedszkola i z powrotem 2x

Środa, 7 grudnia 2016 · dodano: 07.12.2016 | Komentarze 0

Do w miarę szybko, z - trochę gorzej. Jak się skończyło w połowie drogi żarcie i okazało się, że do zagrychy nie ma popitki, Klusię zażądało wycieczki do sklepu. Ponieważ odmówiłam, zaczęły się jęki i płacze, a pod domem jebutna histeria z ucieczkami i miotaniem się we wszystkich kierunkach. Wbicie jej po schodach na 2 piętro to był kosmos. Potem mnie wyręczył Tomi, a jeszcze z 15 minut ryku było w domu. No ale się jakoś uspokoiło. Charakterek po mamusi.  Acz jak pamiętam swoje histerie o pierdoły, to ja wyłam dłużej. :)

  • DST 5.62km
  • Czas 00:27
  • VAVG 12.49km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do przedszkola i z powrotem 2x

Wtorek, 6 grudnia 2016 · dodano: 06.12.2016 | Komentarze 0

Rano w śnieżycy, ale na plusie, więc raczej w mokrej pantabrei. Posolonej i przejezdnej. Powrót w wilgotności sto procent, ale bez opadu. Po powrocie do domu dla odmiany Kluska przeczołgała mnie po okolicznych sklepach i cukierniach, bo tatuś ma "ulodziny" więc trzeba mu kupić "cekoladę i bułę", a przy okazji "ciastko" i parę drobiazgów dla Klusięcia, w tym "Pędzące jeże" na Mikołajki. :)







  • DST 6.81km
  • Czas 00:33
  • VAVG 12.38km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do przedszkola i z powrotem 2x+do sklepu i na plac

Poniedziałek, 5 grudnia 2016 · dodano: 05.12.2016 | Komentarze 0

Do przedszkola standarcik, powrót skomplikowany. Bo raz wychodzimy z tańców, ale młoda marudzi, że lisiunek i buaaa. Odbierałam ją z innej sali, a sala z rysunkami była gdzie indziej. Na szczęście nie była zamknięta, więc weszłyśmy po obrzek, o ktróym zresztą zaraz potem Kluseczka zapomniała, bo sobie przypomniała o ciastkowym "plezencie", którego nie wzięłam. Zagadałam ją bałwankami przed wejściem, apotem poszłyśmy oglądać choinkę i inne iluminacje na placu.  I byłoby wszystko dobrze, gdyby nie to że siusiu. No to abarot do przedszkola, rozbierać się, do toalety i znów ubierać. Drugi raz z zagadaniem nie wyszło, jęli prezentowe straszne, to w końcu zmiękłam i powiedziałam, że pojedziemy po ciastko do sklepu. I tak znalazłyśmy się w Kauflandzie. Kluska nakupowała czekoladek i bułek, a na koniec mając wybór zjadła bułkę. No i w końcu dotarłyśmy do domu, a już babcia do mnie dzwoniła z niepokojem, gdzie się wybieramy.