Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 49543.51 kilometrów w tym 8297.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 67.09km
  • Teren 17.60km
  • Czas 04:39
  • VAVG 14.43km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Gacny

Sobota, 25 lipca 2020 · dodano: 25.07.2020 | Komentarze 2

Kolejna wycieczka reaktywacyjna, bo ktoś zgłosił, że miejsce rozbabrane. Króca, tyle lat, tyle lat przetrwała i dopiero w tym roku. No trudno, trzeba było zawieźć nowy pojemnik. Przy okazji chciałam założyć inną skrzynkę, ale nie znalazłam mogiłki w Wycześniaku. Myślałam, że osoba, która ją zaznaczyłą na guglach, dała dobry namiar, ale pod kordami było skrzyżowanie leśnych dróżek i nic więcej. Połaziłam jeszcze po 50-100m w każdą stronę, znalazłam nieco okopów, a grobu z ławeczką nie. Ech. A się złoiłam! Bo droga z Wycześniaka do Gacny wiodła przez las, mimo cienia duchota... a na koniec piochy. I tak że jechałam nieco inną trasą niż zwykle, więc tej piaskownicy nie było dużo. Pod kaplicą spędziłam sporo czasu, bo musiałam ostygnąć. A potem do domu, ale postanowiłam nieco naokrętkę, żeby odwiedzić panią Marysię, a raczej jej ducha w Woli Pękoszewskiej. Dwór stoi jak stał, ale coraz bardziej markotny. Po drodze do dworu jeszcze przystanęłam w cieniu pod figurą kapliczkową. Nie znałam jej, bo nigdy nie jadę 70tką, a tym razem zrobiłam wyjątek i dobrze. Potem skrótem przez Korabiewice i umyśliłam sobie pojechać inaczej. No to pojechałam zygzakiem. Za to odkryłam znak z wkurzonym Chińczykiem. ;)
Na sam koniec zajrzałam do żwirowni, którą wypatrzyłam na satelicie. Satelita ma ze dwa lata, więc mogło to wyglądać na miejscu inaczej... i owszem, "plaża" zamieniła się w ostoję ptactwa. Niestety nie zdążyłam sfocić ostrego żurawia, ale były tam też kaczki i jakieś inne małe brązowe ptaszki. Teren wygląda na opuszczony, trzeba będzie pokazać Klusce, jak się skończą upały, bo teraz tam się długo nie wysiedzi.

Traska niecała, bez jazdy po mieście: https://www.plotaroute.com/route/1219703




Okopy zamiast mogiłki




Znowu nie zgrubnę. ;)

Mam się nie lękać wg napisu na figurze. To się nie lękam i jadę dalej.












Żwirownia zarasta






  • DST 5.08km
  • Czas 00:20
  • VAVG 15.24km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Na dworzec i po mieście

Piątek, 24 lipca 2020 · dodano: 25.07.2020 | Komentarze 0



  • DST 7.47km
  • Teren 4.00km
  • Czas 00:44
  • VAVG 10.19km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Na pola oglądać gwiazdy i planety

Środa, 22 lipca 2020 · dodano: 23.07.2020 | Komentarze 0

Z gwiazdami ciężko szło, natomiast udało się złapać księżyce Jowisza i rozmazanego Saturna z zarysem pierścieni pod kątem. Powrót kombinowany, bo Kluska usnęła na kocu przyglądając się niebu. :)




  • DST 1.80km
  • Czas 00:08
  • VAVG 13.50km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na dworzec

Środa, 22 lipca 2020 · dodano: 22.07.2020 | Komentarze 0

Powrót piechotą, więc nie liczę.

  • DST 72.18km
  • Teren 9.50km
  • Czas 04:24
  • VAVG 16.40km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Rundka do Jeżewic i do ekoparku

Wtorek, 21 lipca 2020 · dodano: 21.07.2020 | Komentarze 3

Pojechałam reaktywować zaginioną skrzynkę w Jeżewicach (esełka). Po drodze zajrzałam na poniemiecki cmentarz koło Grzegorzewic, a wracając zahaczyłam w bok o skansen u Siemiona. Sypie się coraz mocniej niestety. Kiedy wróciłam, Tomi nakarmił mnie spaghetti, wypiłam też kawę i pojechaliśmy do ekoparku oglądać kometę, ale niestety nie było widać. Albo było za jasno, albo pechowo chmura zasłaniała.













  • DST 2.00km
  • Czas 00:08
  • VAVG 15.00km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mieście

Poniedziałek, 20 lipca 2020 · dodano: 20.07.2020 | Komentarze 0



  • DST 9.11km
  • Czas 00:35
  • VAVG 15.62km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Po mieście

Niedziela, 19 lipca 2020 · dodano: 20.07.2020 | Komentarze 0



  • DST 34.93km
  • Teren 6.80km
  • Czas 02:17
  • VAVG 15.30km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nad Esełkę

Piątek, 17 lipca 2020 · dodano: 17.07.2020 | Komentarze 2

W zeszłym roku reaktywowałam skrzynkę... no dopiero co. I bum, naprawili mi wiadukt od spodu. No to musiałam zreaktywować raz jeszcze, ech. A poza tym rundka po okolicy.







Przy okazji wpadłam nad Pisię

I powrót przez Bieganów i okolicę



  • DST 3.87km
  • Czas 00:16
  • VAVG 14.51km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Na dworzec

Środa, 15 lipca 2020 · dodano: 17.07.2020 | Komentarze 0



  • DST 9.16km
  • Teren 1.20km
  • Czas 00:38
  • VAVG 14.46km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Powtórka z wydm

Poniedziałek, 13 lipca 2020 · dodano: 13.07.2020 | Komentarze 5

Nie lubię jeździć 2x w to samo miejsce pod rząd, bo istnieje ryzyko, że Kluska się znudzi w połowie i trzeba będzie "coś wymyślić" oponad standardowe zabawy. Na dodatek jest okres przedurodzinowy i średnio 6x dziennie płacze, że nie może się doczekać, autentyczny dramat i desperacja, a Tomi wtedy rwie włosy z głowy i siwieje, więc sytuacja jest poważna. ;) Jeszcze ich na koniec skrzyczałam, bo sobie upuściłam rower na stopę. Na szczęście piasek zamortyzował i nic poza chwilowym bólem mi się nie stało.