Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48819.95 kilometrów w tym 8106.56 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Dalsze wycieczki po klopoty

Dystans całkowity:26474.77 km (w terenie 5193.78 km; 19.62%)
Czas w ruchu:1700:09
Średnia prędkość:15.57 km/h
Maksymalna prędkość:41.70 km/h
Suma kalorii:56985 kcal
Liczba aktywności:613
Średnio na aktywność:43.19 km i 2h 46m
Więcej statystyk
  • DST 28.68km
  • Teren 0.50km
  • Czas 01:40
  • VAVG 17.21km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Piknik nad Pisią Tuczną

Środa, 27 maja 2020 · dodano: 27.05.2020 | Komentarze 1

Dziś wycieczka do Kuklówki po skrzynkę zuchową, żeby sobie Kluska na spokojnie znalazła, wpisała się, wymieniła geokrety i tak dalej. Myślałam, że da nam trochę wolnego i się czymś zajmie, ale nieee, tata zrób to, mama jeść, o jaka rura, to ja sobie zrobię tam bazę, ale mamo tu jest za dużo słońca, tato daj kija, mamo daj kocyk i tak w kółko. A na koniec koło 15 zaczęło kropić i się zaczęliśmy zbierać, gdzie popędzając Tomiego spowolniałam go, a w tym czasie Kluska udawała ślimaka pod kocem. No, udało się wrócić przed większą zlewą, a potem i tak wyszło słońce. W sumie te wycieczki jednokeszowe mają swój urok. Dlatego nie robimy z nią dużo naraz, żeby się właśnie nacieszyć skrzynką, poznać okolicę i tak dalej. Trzeba by się wybrać do Jeruzala w końcu.

Uratowany krocionóg (zdaje się).




Jak tylko Kluska zobaczyła łąkę, zachwyciła się. :)


Rurą zresztą też. Rury są fajne. :)

Szukanie kesza







Pisia Tuczna nie tuczy :)

Dziwny robalopajęczak

Profesor Fluff oglądał to i owo, ale wrócił do spania. :)

Zamiast żółtego flamastra, Kluska używała soku z jaskółczego ziela czyli glistnika. :)


Jakaś gąsienica

Tak zwana prowizoryczna osłonka bazy przed promieniami słońca.

Przed tym zwialiśmy



  • DST 27.83km
  • Teren 2.50km
  • Czas 01:33
  • VAVG 17.95km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rundka do Jaktorowa

Wtorek, 26 maja 2020 · dodano: 26.05.2020 | Komentarze 1

Staram się co roku 26 maja wyjechać na wycieczkę imieninową. Nie zawsze się udaje, dziś symboliczne kilometry, skoro prognozowane deszcze się rozwiały. Pojechałam przez Bieganów i okolicę pozwiedzać asfalty, ale trochę bezdroży dziurdziołem też się przytrafiło. Przetestowałam nowy asfalt wzdłuż torów i nawet ok.








  • DST 52.42km
  • Teren 2.00km
  • Czas 03:10
  • VAVG 16.55km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Rundka keszowa po okolicy

Niedziela, 24 maja 2020 · dodano: 24.05.2020 | Komentarze 4

Najpierw do Kuklówki po kesza zuchowego, a potem na Jaktorów i pod autostradę. Tam serwisówkami i keszami do domu. Można powiedzieć traska kondycyjna, trzeba się wreszcie rozjeździć do dłuższych dystansów. Ostatnio przeważały dystanse do 20km, więc moje mięśnie są do niczego mimo większego dystansu niż w zeszłym roku o tej porze. Wstyd się przyznać, ale to najdłuższa wycieczka w tym roku. No cóż, okoliczności nieco rzucały nam kłody pod koła, ale zmęczym i je. ;)
Trasa:  https://www.plotaroute.com/route/1137587

Spotkaliśmy sporo ślimaków, bo lało całą noc.


Dziwny wielki robal

Paw!


Pisia Tuczna

Cuś z muszelką


Urbeksik







Konik



  • DST 9.95km
  • Teren 1.20km
  • Czas 00:43
  • VAVG 13.88km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Na bagienko

Czwartek, 21 maja 2020 · dodano: 23.05.2020 | Komentarze 1

Tym razem po moją skrzynkę, na bagienko, które okazało się przyjazne i prawie bezkomarze. Za to z bliska obejrzałyśmy dzięcioła i żabę. Niedaleko od domu mamy takie cudne miejsce, tylko rzadko w nim bywamy z powodu ciekawszych kierunków... a że ostatnio staramy się Klusce znaleźć miejsce, w którym nie zna każdego drzewa na pamięć, to połączyliśmy przyjemne z pożytecznym.









Były komary, ale nas nie gryzły.



  • DST 23.14km
  • Teren 4.50km
  • Czas 01:35
  • VAVG 14.61km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Po lesie

Niedziela, 17 maja 2020 · dodano: 17.05.2020 | Komentarze 4

Kluska zła jak piorun, bo robiła z rana tor przeszkód dla monstertrucków z książek, a tu rodzice do lasu wyciągają i na skrzynki. No i przez to pół wycieczki mieliśmy nadpsute, bo w lesie nie dało się zrobić porządnego toru. Skrzynka przy kamieniu pamiątkowym Tymoteusza Tatara trochę poprawiła humor, ale tam strasznie wiało i się postanowiliśmy wynieść. Podjechaliśmy do stałej miejscówki obok kamienia i trochę poganialiśmy się w berka. Pod koniec dnia zaczęło kropić, ale dobrze, że nie wróciliśmy wcześniej, bo przez Żyrardów poszła główna zlewa, a na nas nawet dobrze nie popadało.





Pokrzywa na środku rzeki :)



Pierwsze konwalie zaczynają kwitnąć

Tarp rozbity nie naprędce, bo najpierw rozplątywałam linki. ;)

Kluska na kocu rysuje komiks (słynne pięć minut spokoju dla rodziców), a bohater drugiego planu foci robale. :)


  • DST 19.65km
  • Teren 13.80km
  • Czas 01:24
  • VAVG 14.04km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rundka po lesie

Środa, 13 maja 2020 · dodano: 14.05.2020 | Komentarze 2

Tak na przewietrzenie. Kluska dziś robiła ciasto własnego pomysłu i w ogóle chyba przedawkowała las i z przyjemnością siedzi sobie w domu i się bawi zabawkami. ;)
A ja mam akurat nieco wolnego między jednym zalaniem zleceniami a drugim spodziewanym, więc korzystam z kawą na luzie i bez stresu. Staram się jakoś funkcjonować w tym cyrku, choć coraz częściej pukam się w czoło. Brakuje mi azylu na wsi, z jakimiś kurami albo sadem, zajęłabym się pieleniem ogórdka, to by mi kanarki w głowie nie kwitły. Kwitnie i zieleni się za to przyroda, ostatnie deszcze sporo pomogły i już nie jest sucho.






  • DST 17.34km
  • Teren 2.80km
  • Czas 01:05
  • VAVG 16.01km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Niespodzianka, bo na wiadukt kolejowy

Poniedziałek, 11 maja 2020 · dodano: 12.05.2020 | Komentarze 3

Znowu na zielono, ale tym razem w miejsce, gdzie kiedyś miał jechać pociąg. Ale nie jedzie. ;)






Białe niezapominajki







  • DST 17.10km
  • Teren 2.50km
  • Czas 01:01
  • VAVG 16.82km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do lasu przy cmk

Niedziela, 10 maja 2020 · dodano: 12.05.2020 | Komentarze 0

Dziś bliżej i znowu krócej, bo chmury idą.







  • DST 24.64km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:32
  • VAVG 16.07km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do Lasu Radziejewskiego

Sobota, 9 maja 2020 · dodano: 12.05.2020 | Komentarze 0

Dziś dalej, ale za to krócej, bo jakieś zlewy szły na nas, to urwaliśmy się godzinę wcześniej.








  • DST 21.71km
  • Teren 2.50km
  • Czas 01:23
  • VAVG 15.69km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Nad Pisię czyli coraz bardziej zielono

Piątek, 8 maja 2020 · dodano: 08.05.2020 | Komentarze 4

Nareszcie więcej liści, które tłumią szum drogi w oddali. W tajnej skrytce szałasu przybywa wpisów. :)













Miałam głupi pomysł i wymyśliłam łódeczkę. Popłynęła, zdjęcie mi nie wyszło. Tomi się uniósł honorem scyzoryka i zrobił własne. W efekcie Kluska znowu wpadła do wody i trzeba ją było przebrać. Normalnie.... ;)