Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48819.95 kilometrów w tym 8106.56 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Dalsze wycieczki po klopoty

Dystans całkowity:26474.77 km (w terenie 5193.78 km; 19.62%)
Czas w ruchu:1700:09
Średnia prędkość:15.57 km/h
Maksymalna prędkość:41.70 km/h
Suma kalorii:56985 kcal
Liczba aktywności:613
Średnio na aktywność:43.19 km i 2h 46m
Więcej statystyk
Uczestnicy

Na wydmy międzyborowskie z Klu i M. #2

Czwartek, 12 marca 2020 · dodano: 12.03.2020 | Komentarze 0

Trochę za późno podjęliśmy decyzję o wyjeździe na wydmy i zanim zapakowaliśmy Kluskę do przyczepki i tak dalej, okazało się, że jedziemy na parę godzin tylko. Ale i tak się opłaciło, bo poszłyśmy z Kluską obejrzeć jedną spaloną chałupkę, a poza tym Meteor zrobił Klusce rozbudowany małpi gaj a potem się bawił w sierżanta. ;) A na koniec nas zlało do suchej nitki, ale nikt nie żałował.









Pierwsza paprotka!





Małpi gaj.


Na chwilę wyszło słońce





Uczestnicy

Na wydmy międzyborowskie z Kluską i Meteorem2017

Wtorek, 10 marca 2020 · dodano: 10.03.2020 | Komentarze 4

Wczoraj byli sami, a dziś byliśmy w trójkę. Chwilami było naprawdę gorąco, zwłaszcza gdy wychodziło słońce. Ile lat my tu już jeździmy z Kluską? Od sześciu na pewno. :)
Najpierw spacer przez las.

Na miejscu.

Meteor przerabia Totem






Zabrakło mi drzewka do tarpu, więc wkopałam patyk. :)

Uwaga, napad Indian!

Rowery zostały na górze.

I jeszcze jedna fotka Totemu na pożegnanie. Potem Meteor go poszedł schować w krzaki, żeby go wielbiciele ognisk nie znaleźli ;)



  • DST 17.33km
  • Teren 1.50km
  • Czas 01:08
  • VAVG 15.29km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do lasu i szałasu

Sobota, 7 marca 2020 · dodano: 07.03.2020 | Komentarze 0

Rano piękne słońce, ale zanim dotarliśmy do lasu, zrobiło się chmurzaście i tak sobie. Ale i tak było fajnie, bo Mateor z Kluską bawili się w Indian, a ja opowiadałam wszystko, co wiem na temat ich kultury, na tyle na ile Kluska jednym uchem łapała. ;)









Uczestnicy

Nad Pisię x2 z Klu i M.

Środa, 4 marca 2020 · dodano: 06.03.2020 | Komentarze 1

Kluska od tygodni wierciła nam dziurę w brzuchu o wycieczkę nad Pisię Gągolinę, do jej ulubionego mostku. No to pojechaliśmy. Ale na starcie smutna wiadomość, koło mostku nieco podcięli krzaków, nie wiem czy się nie szykuje jakiś remont. A taki fajny dziurawy był, no.


Zaczynamy od chlupnięcia, bo dziecię chciało pójść na wysepkę i się nawet pytało mnie o zgodę. Czyje to geny, ja się pytam? No to wlazła raz i wróciła. Wlazła drugi raz, to Meteor powiedział, że nie może na to patrzeć i wykrakał, bo na finiszu, dosłownie 20cm do końca trasy jedna noga fiknęła, a za nogą pół Kluski. Dzielna dziewczyna, bardziej się bała gniewu taty niż tego, że miała mokre spodnie i buty. Przebrałam w co mogłam, uspokoiłam, że tata się na pewno nie pogniewa, zawinęłam w koc dla rozgrzewki i pojechałam do domu po kurtkę, polar i nowe buty, bo kurtka i polar oberwały wodą fragmentarycznie. Po godzince z kwadransem akademickim byłam z powrotem. 

No a potem to już tradycyjnie, zaczątki kolejnego szałasu, rozbijanie tarpa, testowanie nowego koca (ciepły skurczybyk), herbata, ciepła kawa zbożowa i kanapki. Kluska zdążyła się jeszcze nawspinać na drzewa, wytarzać ze skarpy i poprzewracać na ziemię planowo. 




Czyli będzie co wspominać na stare lata. ;)




  • DST 14.13km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:03
  • VAVG 13.46km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Kluskę na warsztaty i na pole

Środa, 19 lutego 2020 · dodano: 19.02.2020 | Komentarze 0

Rano zawieźliśmy Kluskę na warsztaty komiksowe, a potem ja jeszcze pojechałam po "bidonik", którego tata zapomniał spakować do sakwy, ale na koniec okazało się, że nie było sensu, bo w międzyczasie Kluska się zainteresowała czymś innym. Po warsztatach mały geocaching nad Pisią i ogólne rozbabranie na kocyku, bo ciepło. Do domu wygoniły nas dopiero ciemne chmury na zachodzie i związany z nimi spadek temperatury.







Offca i jemioła

Offca i sosna

Prowiant

I wracamy


  • DST 35.47km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:30
  • VAVG 14.19km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Cytrynki i bazie w lutym

Poniedziałek, 17 lutego 2020 · dodano: 17.02.2020 | Komentarze 7

Jedziemy sobie przez las międzyborowski znany dawniej jako czarny borek, a tu coś fruwa! Żółtego! Cytrynki!



Zaraz obok żółtych kwiatków.

i leciem do Uroczyska Rozłogi









Bazie




Żurawie i dzikie gęsi już przyleciały



  • DST 19.86km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:28
  • VAVG 13.54km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Poszukiwania wiosny z Meteorem

Niedziela, 16 lutego 2020 · dodano: 17.02.2020 | Komentarze 2

Wybraliśmy się na herbatę z termosu za miasto. Słońce było jakiś czas, a potem się zmyło, ale i tak miło spędziliśmy czas w naszym ulubionym zakątku przy mostku.







Bobrze jeziorko


Pierwsze pączki. Kiedy tłusty czwartek? ;)




  • DST 19.37km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:20
  • VAVG 14.53km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po okolicy

Czwartek, 13 lutego 2020 · dodano: 13.02.2020 | Komentarze 2

Rundka do Korytowa i z powrotem przez Międzyborów. Trochę pod koniec wiatr przeszkadzał i mi nieco chłodniej było, ale się rozgrzewałam jazdą. Coś w rodzaju kondycyjnej, żeby w marcu, gdy się na serio ociepli, nie męczyć się każdym kilometrem powyżej 30.



Udało się sfotografować kapliczkę w Międzyborowie, która normalnie jest ukryta za gęstą zielenią. Zima i wczesna wiosna to sensowna pora, by cokolwiek było widać zza płotu. Zupełnie nie wiem, ile może mieć lat, wygląda na początek XX wieku tak jakoś.



  • DST 15.12km
  • Teren 3.70km
  • Czas 01:15
  • VAVG 12.10km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Nad Pisię i po mieście

Niedziela, 9 lutego 2020 · dodano: 09.02.2020 | Komentarze 6

W sumie powinna być wycieczka bliska, ale wyszło w większości tak opłotkowo, że czasem trzeba było po wertepie prowadzić rower. Więc bliższa dalsza wycieczka. Najpierw do nowego mostu nad Pisią Gągoliną, potem po wyremontowanych paru skwerach w Żyrardowie. Ale też myk do kapliczki obok torów i miła niespodzianka, przybyła tablica.









Grzybki


Bobry



I przeskok







  • DST 15.14km
  • Teren 8.50km
  • Czas 01:10
  • VAVG 12.98km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zakończenie sezonu rowerowego w Sylwestra

Wtorek, 31 grudnia 2019 · dodano: 31.12.2019 | Komentarze 10

Brakowało mi 12 kilometrów do ładnego wyniku na koniec roku, ale jak wjechałam do lasu, to mi się tak spodobało, że olałam dystans i pojechałam na żywioł. Wracałam skrótem przez nowy mostek na Pisi (przy okazji sprawdzając, że jest częściowo magnetyczny, jupi!, a zatem geokeszowopozytywny) oraz spory kawałek asfaltowego cepeeroczegoś od 1 maja do Ekoparku i jestem pozytywnie zaskoczona, to znaczy nie ma charakterystycznych górdołków, jak zrobili na Żeromskiego, tylko da się jechać w miarę normalnie. Tylko przy parku bez sensu leci na drugą stronę, a ja potrzebuję jechać dalej prosto... no ale powiedzmy, że może po remoncie ronda to usprawnią. A w lesie znalazłam ławeczkę. Pierwszy raz ją spotkałam, albo poprzedniego razu nie pamiętam. :D

Aha, naliczyłam 12 oświetlonych choinek. :)