Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 49543.51 kilometrów w tym 8297.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Bliskie wycieczki 3 stopnia

Dystans całkowity:11537.41 km (w terenie 1334.10 km; 11.56%)
Czas w ruchu:827:56
Średnia prędkość:13.94 km/h
Maksymalna prędkość:33.30 km/h
Suma kalorii:26331 kcal
Liczba aktywności:1408
Średnio na aktywność:8.19 km i 0h 35m
Więcej statystyk
  • DST 8.09km
  • Czas 00:28
  • VAVG 17.34km/h
  • VMAX 22.00km/h
  • Kalorie 167kcal
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

237/365

Niedziela, 31 sierpnia 2014 · dodano: 31.08.2014 | Komentarze 0

Minąwszy pana śpiącego na chodniku obok blokowej lumpławeczki podjechałam do śmietnika (tu na szczęście nikt nie spał) i dalej rundkę po mieście. Ruch nieduży, miasto senne zbierające siły na nadchodzący poniedziałek.


  • DST 9.61km
  • Teren 1.50km
  • Czas 00:38
  • VAVG 15.17km/h
  • VMAX 24.00km/h
  • Kalorie 198kcal
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

236/365 Na wydmy do Międzyborowa z Kluską

Sobota, 30 sierpnia 2014 · dodano: 30.08.2014 | Komentarze 2

Mieliśmy ambitne rowerowe plany na ten dzień, ale zupełnie nie wypaliły. Ja obudziłam się z cichym globusem (brak bólu głowy w połączeniu ze światłowstrętem, zawrotami głowy i mroczkami), Tomi też był jakiś niewyraźny i poddał się podczas poszukiwań trzeciej butelki. Nawet na poranny spacer nie poszli z Kluską, bo ja nieprzytomna i jej nie wyszykowałam do wyjścia, a Tomi jak wyżej. Wszyscy byliśmy jacyś tacy nie do życia. Klu usnęła dużo wcześniej niż zwykle, przed 14tą. W międzyczasie nieco oprzytomnieliśmy i doszliśmy do wniosku, że szkoda marnować bezdeszczową pogodę. Postanowiliśmy małą obudzić po dwóch godzinach, konkretnie nakarmić i pojechać do Międzyborowa na wydmy, tam gdzie zawsze. Naiwne z nas łosie. Liczyliśmy, że uda się wrócić wcześniej niż wczoraj.

Wyjechaliśmy rzeczywiście godzinę wcześniej niż wczoraj, a na wydmy mieliśmy bliżej niż do ulubionej dróżki w lesie. Na początku mały bunt, ktoś nie chciał zapiąć prawej nogi i ryczał. Kółko wokół domu przejechali z niezapiętą nogą. Ja to bym nawet machnęła ręką, ale Tomi stwierdził, że nie lubi być kopany i noga ma być unieruchomiona. Oj było trochę ryku pod blokiem, ale pomogła nam jakaś starsza pani i trochę zagadała Kluskę, dzięki czemu dziecię się nieco uspokoiło. Ale było w złym humorze do samych wydm. Jak zobaczyło ulubioną piaskownicę, z marszu rodzicom wybaczyło i ruszyło na podbój nawet nie oglądając się za siebie. Dopiero potem doniosłam jej wiaderko i foremki.

Byliśmy tam dłużej niż planowaliśmy. Tak zwana "zmienna Kluski". Im wcześniej wychodzisz, tym później wracasz. Przy okazji trochę zmoczył nas deszcz. Po kilku nieudanych próbach przywdziania Kluski w pelerynkę poddałam się i tylko niosłam ubranie nad nią w formie parasola. Poza tym poszłyśmy na chwilę pod drzewa, które nas osłoniły. Deszcz padał krótko. I to była połowa wycieczki. Druga połowa to zwiedzanie wydm. Już myślałam, że piechotą do domu wróci, ale na wydmy dotarła staruszka chyba zbierająca butelki i Kluska się jej nieco wystraszyła i uciekła mi na ręce. No i tak udało się wrócić do rowerów. Potem kolejna porcja zabawy, strzelanie selfie z Tomim i innych takich, aż przy tylko malutkim proteście udało się wsadzić dziecię do fotelika i zawieźć do domu.

   

  • DST 19.04km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:17
  • VAVG 14.84km/h
  • VMAX 24.00km/h
  • Kalorie 393kcal
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

235/365 Pantofelek z Kluską i Tomim

Piątek, 29 sierpnia 2014 · dodano: 30.08.2014 | Komentarze 0

Coraz gorzej mi idzie ostatnio codzienna jazda. Zwalił się w krótkim czasie wyjazd babci i natłok zleceń. Pod koniec dnia człowiek ma ochotę paść jak stoi, a nie rower dźwigać z trzeciego piętra. Dzisiejszy dzień okazał się być bezzleceniowy, to korzystając z dziury lepszej pogody pognaliśmy do lasu poniuchać jaka będzie zima. Zawsze niucham las pod koniec sierpnia i to mi wróży zimę. Jeśli wierzyć przeczuciom, zima zapowiada się raczej mokra. I na dwoje babka wróżyła. Czy ciepła i mokra (listopad przez 3 miesiące), czy dużo będzie padać, czyli śnieżna. Mroźna niemal na pewno nie. Jeszcze będę niuchać, ostatnie dwa dni sierpnia najważniejsze.

A las jak to las po niedawnych deszczach nieco ubłocony, ale przejezdny. Dziecię wysadziliśmy przy drodze. Tomi poszedł na grzybki, a ja asystowałam przy pracach drogowych ;)



  • DST 2.93km
  • Czas 00:11
  • VAVG 15.98km/h
  • VMAX 18.00km/h
  • Kalorie 60kcal
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

235/365 Mgła

Wtorek, 26 sierpnia 2014 · dodano: 26.08.2014 | Komentarze 0

Przyjemnie się jeździ po nocy we mgle po starym mieście, tylko człowiek nasłuchuje czy jakiś pacan nie cwiczy silnika i nie robi rajdu... o dziwo tym razem było cicho jak makiem zasiał. Drugi dzień jeżdżę w nausznikach.

  • DST 3.09km
  • Czas 00:11
  • VAVG 16.85km/h
  • Kalorie 64kcal
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

234/365

Poniedziałek, 25 sierpnia 2014 · dodano: 25.08.2014 | Komentarze 0

Po mieście.

  • DST 11.47km
  • Teren 1.80km
  • Czas 00:49
  • VAVG 14.04km/h
  • VMAX 22.00km/h
  • Kalorie 237kcal
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

231/365 Do krzaków, których nie było

Piątek, 22 sierpnia 2014 · dodano: 22.08.2014 | Komentarze 0

Na naszej stałej Kluskowej trasie ostatnio ktoś wysypał gałęzie po krzakach. Zawsze, jak tamtędy przejeżdżamy, Tomi przerzuca trochę na bok, by udrożnić ścieżkę. Tym razem pojechaliśmy nocą specjalnie, by zrobić z tym porządkiem. Jakież było nasze zdziwienie, gdy na miejscu okazało się, że dróżka jest już drożna. Wróciliśmy standardowo obok cmentarza.

  • DST 1.97km
  • Czas 00:07
  • VAVG 16.89km/h
  • VMAX 19.00km/h
  • Kalorie 41kcal
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

230/365

Czwartek, 21 sierpnia 2014 · dodano: 21.08.2014 | Komentarze 0

Wczoraj długie usypianie Kluski i dużo roboty, to odpuściłam. Dziś jednak się zawzięłam i wyszłam. Trochę to zaczyna wyglądać jak przymus, ale jazda była przyjemna mimo chłodu i wilgoci.

  • DST 9.29km
  • Teren 1.70km
  • Czas 00:34
  • VAVG 16.39km/h
  • VMAX 23.00km/h
  • Kalorie 191kcal
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

228/365

Poniedziałek, 18 sierpnia 2014 · dodano: 18.08.2014 | Komentarze 0

Żeby nie jeździć w kółko tą samą trasą, tym razem pojechaliśmy na wydmy do Międzyborowa. Fotki robiłam tylko na początku, dopóki dziecko było w miarę nieruchome i zajęte piaskiem i foremkami. Potem schowałam aparat i zaczęło się szaleństwo. Dziecko nażarło się brudnego piachu za wsze czasy, napiszczało z okazji przejeżdżających ciapągów,  wszyscy wróciliśmy czarni (międzyborowskie wydmy brudzą), ale za to szczęśliwi. Jutro, jak się uda z pogodą, jedziemy do Grodziska przez Izdebno. Pierwsza tak długa wyprawa od niepamiętnych czasów. Trochę się boję ;)




  • DST 15.41km
  • Teren 3.00km
  • Czas 00:57
  • VAVG 16.22km/h
  • VMAX 24.00km/h
  • Kalorie 318kcal
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

227/365

Niedziela, 17 sierpnia 2014 · dodano: 17.08.2014 | Komentarze 0

Standardowa traska z Kluską i Meteorem wzbogacona o wizytę w Jordanku.



  • DST 3.32km
  • Czas 00:11
  • VAVG 18.11km/h
  • VMAX 22.00km/h
  • Kalorie 68kcal
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

226/365

Sobota, 16 sierpnia 2014 · dodano: 16.08.2014 | Komentarze 0