Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48819.95 kilometrów w tym 8106.56 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Dalsze wycieczki po klopoty

Dystans całkowity:26474.77 km (w terenie 5193.78 km; 19.62%)
Czas w ruchu:1700:09
Średnia prędkość:15.57 km/h
Maksymalna prędkość:41.70 km/h
Suma kalorii:56985 kcal
Liczba aktywności:613
Średnio na aktywność:43.19 km i 2h 46m
Więcej statystyk
  • DST 53.75km
  • Teren 0.50km
  • Czas 03:12
  • VAVG 16.80km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do Piastowa

Sobota, 13 lipca 2019 · dodano: 13.07.2019 | Komentarze 1

Zapomniałam karty od aparatu, to nie mam zdjęć. Tomi coś wrzuci. Kręcenie po Piastowie, Pruszkowie i powrót przez Brwinów i Milanówek oraz Grodzisk. W Grodzisku zaczęło kapać, ale uciekliśmy na północ i kilka zlew ominęlismy jadąc przez Izdebno Kościelne. Przed wjazdem do Żyrardowa przywitały nas ogromne kałuże. Ale tu lało. A my suchutcy. Popadało ponownie po naszym powrocie. Przynajmniej dziś nie muszę dużo kwiatków podlewać. :)

  • DST 50.70km
  • Teren 0.20km
  • Czas 03:00
  • VAVG 16.90km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do Parku Błonie z M. i K.

Piątek, 12 lipca 2019 · dodano: 16.07.2019 | Komentarze 13

Coroczna wycieczka do Parku Błonie. Tym razem prócz standardowego przebiegnięcia się przez wszystko - wypożyczyliśmy prawdziwe bule (boule) do gry i się trochę nagraliśmy. Na szczęście było chłodno.
Po drodze spotkaliśmy bociana, a wracając pomachaliśmy Pchle Szachrajce.

Standardowa fotka z Pisią Tuczną















A po drodze jakiś sołtys postawił latarnię przy posesji, żeby córka miała blisko do pracy. ;)

Postoje na żryć :)


  • DST 12.57km
  • Teren 4.50km
  • Czas 00:56
  • VAVG 13.47km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Ognisko z M. i K.

Wtorek, 9 lipca 2019 · dodano: 12.07.2019 | Komentarze 5

No tak trochę na spontanie, rano tata skoczył po kiełbę do sklepu i pojechalim. Trochę mnie pokarało, bo wędlinę jadam od święta i oczywiście po zjedzeniu jednej rozbolał mnie brzuch. Na szczęście tylko na kwadrans. Ej, następnym razem upiekę sobie chlebek, to znaczy zrobię grzanki. Tylko jakiś ruszt trzeba skombinować. :)





Trochę przelotnie popadywało, więc czasami się przenosiliśmy pod stoły.

Jeszcze graliśmy w bule (boule) kulkami łożysk maszynowych, fi 40mm ;)

I wracamy, bo idą większe deszcze.



A w parku spotykamy małe kaczuszki.




  • DST 115.23km
  • Teren 11.00km
  • Czas 05:50
  • VAVG 19.75km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Za Tarczyn

Sobota, 6 lipca 2019 · dodano: 12.07.2019 | Komentarze 2

Zanosiło się na dłuższy dystans koło setki, jak to w wycieczkach za Tarczyn, ale nie sądziłam, że aż tyle wyjdzie. Tym bardziej że jechaliśmy nieco na skróty, bo okazało się, że na naszym starym skrócie wreszcie ktoś zrobił kładkę (wielkie dzięki!), jako że po zbudowaniu obwodnicy kładka znikła. I latami ludzie przeskakiwali rów, ale nam z rowerami się nie chciało. Chociaż czy ja wiem, czy to taki skrót, zaledwie kilkaset metrów, ale za to nie trzeba jeździć po wiadukcie górą. Więc może i kilometr? No i koniiikiiii zaraz były, przez co zostałam z tyłu (wszystkie zdjęcia w albumie letnim)



W Tarczynie postój kanapkowy, bo głodniałam średnio co 12 kilometrów, a tu już padło 36. ;)

Za Tarczynem pojechaliśmy na stację Gąski i inne takie tam serwisowanie skrzynek po drodze. Nawet trafił się pociąg. Peron całkowicie porósł łąką, więc widoki śliczne.






W ogóle wjechaliśmy w rejon keszy GC bardziej, ale i zdarzały się podwójne. Bardzo malownicza okolica.


Aż do tarliśmy do Prażmowa i tutaj długo się kręciliśmy przez multaki i inne skrzynki. Miejscami popadywał deszcz, ale przelotnie. Najbardziej spodobał mi się metalowy mostek nad rzeką. Odwiedziliśmy dworek, park, kościół, gorzelnię, cmentarz i urząd gminy. A także bibliotekę w kolejnym dworku w pobliskiej miejscowości (Wola Prażmowska). W parku obok dworów była piękna alejka Entów i tajemnicza ogromna sosna. W domu sprawdziłam w moim kieszonkowym atlasie, że jest to sosna wejmutka i rzeczywiście Tomi to później potwierdził.

Pierwszy dworek.


Kolumna na cmentarzu

Mostek




Gorzelnia na horyzoncie



Meteor oczywiście wlazł na mostek. :)


Dworek w Woli Prażmowskiej



Do finału grupy keszy znalazłam drogę na skróty, ale Meteor nie chciał, bo mówił, że trzeba będzie prowadzić rower i w efekcie już dwieście metrów dalej na trasie dookoła prowadziliśmy rowery, tyle było piachu. A nie mówiłam?

Wreszcie trzeba było wracać, to wróciliśmy opłotkami, żeby nie jechać cały czas tą samą trasą.

  • DST 37.76km
  • Teren 2.50km
  • Czas 02:27
  • VAVG 15.41km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do biblioteki w Mszczonowie

Czwartek, 4 lipca 2019 · dodano: 05.07.2019 | Komentarze 0

Od dawna odkładana wycieczka do biblioteki w Mszczonowie, żeby Kluskę zapisać. To już chyba 11ta biblioteka, o ile dobrze liczę (razem z filiami). :)

Pierwszy postój z widokiem na budowę Parc of Poland czy coś. My wolimy pobliską gliniankę.







Dziewanny iście imponujące.

Jesteśmy na miejscu


Wracamy przez Kuranów i Radziejowice, żeby nie było nudno.




I jeszcze krótki odcinek przez las. Napadł na nas krzak leśnych malin i szlaban. :)



  • DST 9.16km
  • Teren 0.50km
  • Czas 00:38
  • VAVG 14.46km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Nad zalew

Środa, 3 lipca 2019 · dodano: 05.07.2019 | Komentarze 2

Wybieramy się nad zalew zawsze wtedy, kiedy inni siedzą w domu, bo zimno. Choć i tak było trochę ludzi, aż się zdziwiłam. Mnie było za zimno przez wiatr i brak słońca, więc siedziałam w kurtce i czasem kocu, Meteorowi i Klusce było w sam raz.






  • DST 27.56km
  • Teren 1.50km
  • Czas 01:41
  • VAVG 16.37km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do biblioteki w Jaktorowie

Wtorek, 2 lipca 2019 · dodano: 05.07.2019 | Komentarze 2

Podjechaliśmy wymienić książki korzystając z delikatnego ochłodzenia. Przez las w Międzyborowie i rozrzucone wioski.



Na miejscu


Mały postój przy turze z patykiem po drzewku, które uschło niestety.


Po bibliotece sobie jeszcze z Kluską obeszłyśmy kościół, bo było wejście przez płot, ale nie mam zdjęć, bo aparat został w sakwie.
A powrót inną trasą, bo po drugiej stronie torów. Południową. Spotkaliśmy bociana!



Rowerowy szyld. :)



  • DST 46.65km
  • Teren 24.50km
  • Czas 03:50
  • VAVG 12.17km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Na jagody

Sobota, 29 czerwca 2019 · dodano: 05.07.2019 | Komentarze 1

Nic nadzwyczajnego, kurs na puszczę, grzybki, krzak malin, świdośliwa. Okazało się, że prognozy skłamały i było za gorąco. A tu mrożonej kawy brak!





  • DST 19.30km
  • Teren 10.40km
  • Czas 01:30
  • VAVG 12.87km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do lasu po pokrzywę

Poniedziałek, 10 czerwca 2019 · dodano: 13.06.2019 | Komentarze 0

Zapomniałam dodać fotek. Nadrabiam.




  • DST 9.46km
  • Teren 6.00km
  • Czas 00:45
  • VAVG 12.61km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do lasu

Czwartek, 6 czerwca 2019 · dodano: 07.06.2019 | Komentarze 0

Tu i tam w lesie przed obwodnicą.