Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lavinka z miasteczka Żyrardów. Mam przejechane 48978.88 kilometrów w tym 8158.36 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Inne linki

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lavinka.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Dalsze wycieczki po klopoty

Dystans całkowity:26609.25 km (w terenie 5242.98 km; 19.70%)
Czas w ruchu:1709:01
Średnia prędkość:15.57 km/h
Maksymalna prędkość:41.70 km/h
Suma kalorii:56985 kcal
Liczba aktywności:620
Średnio na aktywność:42.92 km i 2h 45m
Więcej statystyk
  • DST 47.97km
  • Teren 23.50km
  • Czas 03:27
  • VAVG 13.90km/h
  • VMAX 25.10km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wycieczka do Zalesia z Basią, Magdą i Zby.

Sobota, 25 czerwca 2011 · dodano: 25.06.2011 | Komentarze 0

Zbiórka o 11 (z kwadransem akademickim w tle) na Kabatach, stamtąd przez Las Kabacki i uliczki konstancińskie (z małym przystaniem przy amfiteatrze w parku z tężniami) aż po lasy pod Zalesiem ze stawami rybnymi. Po drodze minęliśmy cmentarz (mogiłę bardziej, więźniów z Pawiaka) przy czarnym szlaku rowerowym a potem przez ogromne pokrzywy dojechaliśmy do innego cmentarza w środku lasu. To dlatego, że jechaliśmy dookoła stawów na skróty ;) Powrót okazał się dużo łatwiejszy i asfaltowy. Ale wcześniej rozdymiliśmy sobie małe ognisko (zadymiliśmy chyba całą polanę) i spożyliśmy skromny posiłek z pysznym ciastem autorstwa Zby. i ciastem (kupnym) z jagodami. Były też kanapki z pomidorem i ogórkiem pod wiatką. Pod koniec wycieczki niestety złapała nas krótka ulewa, pech że akurat na terenie leśnym. Rower był w 100% ubłocony..... obsypie się ;)

  • DST 67.55km
  • Teren 12.50km
  • Czas 04:16
  • VAVG 15.83km/h
  • VMAX 26.20km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lajcik mazowiecki do Bolimowa

Niedziela, 12 czerwca 2011 · dodano: 12.06.2011 | Komentarze 5

Co prawda zahaczyliśmy o województwo łódzkie, ale o mazowiecką część. Do Bolimowa wmordewindem, który zrobił się boczny a potem znów skręcił w pysk. Pierwszy dłuższy postój pod drzewem przy kościele, gdzie spotkaliśmy rowerzystę. Namawiał nas na Czerwoną Niwę ale my mieliśmy inne plany. Zwiedzić Bolimów a potem łazić po krzakach w Puszczy Bolimowskiej. Ale okopy, rowy przeciwczołgowe i stanowiska artyleryjskie znalezione :)

  • DST 93.09km
  • Teren 22.20km
  • Czas 05:41
  • VAVG 16.38km/h
  • VMAX 30.30km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Skierniewic wycieczka serwisowa

Sobota, 11 czerwca 2011 · dodano: 11.06.2011 | Komentarze 0

Serwis keszy oczywiście. Nie do końca udany, bo na cmentarzu w Skierniewicach niedaleko od kryjówki rozłożyły się szafiarki i robiły sobie makijaż. Pewnie by im się do wieczora zeszło. Więc odpuściłam. Za to objechaliśmy inne skrzynki i ze zdumieniem odkryliśmy, że po okolicy kręci się jakaś ekipa geokeszeró. Po powrocie do domu okazało się, że ekipy kręciły się trzy, tylko nie na tej samej trasie, bardziej w okolicy Linii Pilawskiej.

  • DST 72.45km
  • Teren 6.00km
  • Czas 03:49
  • VAVG 18.98km/h
  • VMAX 36.50km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorny rower co miał być nocnym

Poniedziałek, 6 czerwca 2011 · dodano: 06.06.2011 | Komentarze 0

Ponieważ dotarliśmy do domu przed północą. Ale dzięki temu moja karoca nie zamieniła się w dynię, no i nie musiałam gubić pantofelków. Nudna będę, ale znów zwiedzaliśmy wiadukty, przejazdy i przystanki kolejowe na linii Pilawskiej, przy okazji obserwując przejeżdżające pociągi. Wracaliśmy przez Mszczonów, bo uciekaliśmy burzy. Burza poszła na północ, a my wróciliśmy do Radziejowic i do Żyrardowa wracaliśmy przez Międzyborów.

  • DST 67.10km
  • Teren 15.00km
  • Czas 04:08
  • VAVG 16.23km/h
  • VMAX 31.00km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwszy Nocny Rower w tym roku

Sobota, 4 czerwca 2011 · dodano: 05.06.2011 | Komentarze 0

Start o 17 z Żyrardowa, powrót o 1:30 dnia nastepnego. Zwiedzanie okolic kolejowych Mszczonowa i dalej na wschód linią pilawską.

  • DST 93.11km
  • Teren 18.50km
  • Czas 05:12
  • VAVG 17.91km/h
  • VMAX 40.70km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tarczyńskie dożynki

Niedziela, 29 maja 2011 · dodano: 29.05.2011 | Komentarze 0

Czyli podobna trasa do tej sprzed 2 tygodni z małymi modyfikacjami. Coraz barzdiej podoba mi się linia pilawska, a zwłaszcza pociągi towarowe. Fotki jak zwykle u Tomiego

  • DST 88.84km
  • Teren 25.50km
  • Czas 05:25
  • VAVG 16.40km/h
  • VMAX 39.50km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do rowu

Środa, 25 maja 2011 · dodano: 25.05.2011 | Komentarze 5

Celem wycieczki było zwiedzanie resztek rowów przeciwczołgowych pod Tarczynem (rejon miejscowości Jeżewice), które przypadkiem Tomi wypatrzył na mapie. Po zaopatrzeniu się w porządne mapy topograficzne ruszyliśmy w teren. Niestety częśc rowów zaorano, ale te na terenach leśnych zachowały się w niezłym stanie, jednym nawet leci droga. Warto było, choć cay dzień kompletnie nic mi się nie chciało. Absolutnie nic! :)
Fotki w ilości dużej u Tomiego
A poniżej montowanie krowy na drzewie.



  • DST 95.78km
  • Teren 23.50km
  • Czas 05:46
  • VAVG 16.61km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Prawie setka do Tarczyna

Poniedziałek, 23 maja 2011 · dodano: 25.04.2011 | Komentarze 14

Pierwsze 50km było z wiatrem, to nawet nie poczułam. Powrót był słabym bocznym, ale za to nieco gruntówkami. zwiedziliśmy nieco przejazdów na linii pilawskiej, ale najważniejsze odkrycie to stacyjka kolejki wąskotorowej (grójeckiej) Tarczyn i tuż obok niej wieży ciśnień w niezłym stanie. Prócz tego znaleźliśmy piękny nitowany mostek kolejowy nad Tarzcynką i miło spędziliśmy czas przy stawach rybnych pod Tarczynem. W Tarczynie jeden pan najechał na mnie na przejeździe przez ścieżkę roweorwą, cud, że mi tylko scentrował przednie koło od roweru a moja noga nie maiła nawet zadrapania. Pedał ją uratował. Pod konic dnia zajrzeliśmy do drewnianego kościółka w Rembertowie, skąd uciekliśmy przed księdzem proboszczem i dalej już na Mszczonów i do Żyrka. Ale jestem głodna!

Apdejt
Tu chcę mieszkać, w wieży ciśnień w Tarczynie (kolejka wąskotorowa)
A więcej fotek z wycieczki u Tomiego.

  • DST 80.53km
  • Teren 11.00km
  • Czas 04:31
  • VAVG 17.83km/h
  • VMAX 30.10km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mini-traila GC

Piątek, 20 maja 2011 · dodano: 20.05.2011 | Komentarze 2

Czyli śladem nieistniejącej wąskotorówki w okolicach Błonia i Leszna. Rowerowo dotarliśmy aż do Julinka.



  • DST 60.68km
  • Teren 25.00km
  • Czas 04:31
  • VAVG 13.43km/h
  • VMAX 31.10km/h
  • Sprzęt Pradziadek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Geocaching i event GC

Sobota, 14 maja 2011 · dodano: 25.04.2011 | Komentarze 2

Jadąc na wieczorny event podskoczyliśmy pod Piaseczno, do Konstancina i do lasu Kabackiego. Miało być cieplej, więc co chwila zakłądałam lub zdejmowałam polar (na słońcu robiło się ciepło). Nawet bagna się trafiły i komary (las kabacki)